Jak miło mieć znowu czas na wyszywanie! Zaczęłam nowy haft.. znowu :) Docelowo ma powstać taka oto kobietka:
Wyszywam na drobnej kanwie 20 ct, firmy gobelinek. Tutaj niestety nie widać, kanwa ma taką ładną fakturę "naturalną", drobne przebarwienia, bardzo lubię ten materiał:
Niteczka koloru szaro-niebieskiego, 931 DMC. Taki fragmencik już mam,kropla w morzu :) ale szyje się bardzo przyjemnie:
A dlatego, że coś mi się stało w głowę i zakwitło w niej słowo: remont... Chyba wiadomo co to oznacza. Aktualnie z językiem po brodę sprzątam, ścieram, czyszczę.. A to jeszcze nie koniec. I w ogrodzie trzeba cały czas coś robić. I warzywa błagają o uwagę i pielęgnację. I czasem odetchnąć też trzeba. Robótkowo nie dzieje się nic :( Ale zaglądam już na Wasze blogi i mam nadzieję niedługo wrócić, bo tęsknię za igłą!!! Pozdrawiam cierpliwych, co czasem zaglądają :)
A żeby nie było nudno, pokażę firankę, którą prawie skończyłam przed remontami (trzeba jeszcze nad jej długością popracować, bo każdy sznureczek jest inaczej). Przez całe 5 dni wisiała w oknie, więc jedyne zdjęcie jakie mam. Po kliknięciu trochę większe: