Wykańczania ciąg dalszy: tak prezentują się wyszywane zioła w całej okazałości. Nieskromnie mówiąc - uwielbiam je :)
Mam w planach wyszyć jeszcze cytrusy oraz warzywa z tej samej serii, tylko czekam na kanwę, zamówioną w sklepie internetowym, bo na miejscu u mnie brak.. W ogole słaby wybór materiałów, choć w mieście jest kilka pasmanterii. Bardzo, ale to bardzo słabo są zaopatrzone niestety.
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze pod poprzednim wpisem :)
Iwonko - ja mam bzika na punkcie nawijania mulin, wszystkie są tak nawinięte, a wbrew pozorom to bardzo łatwe i szybko się robi.
A taka zima była u nas tego roku:
Świetne te ziółka, też bym je kochała :)
OdpowiedzUsuńZimie mówię sio :) ale zioła... mmmmm cudnie się prezentują, masz powód do dumy...
OdpowiedzUsuńTwoje ziółka mnie powaliły;;;cudne to za mało powiedziane;;a masz zamiar wyszyć jeszcze cytrusy i warzywa-już nie mogę się doczekać jak będą wyglądały;;;
OdpowiedzUsuńszkoda tylko że ja takiego bzika nie posiadam na punkcie zwijania muliny,chyba,że od Ciebie się pozytywnie zarażę;he he
Moje muliny nawijają wszystkie rączki domowników,nawet te czteroletnie....
A świat przykryty białą pierzynką wygląda cudownie
Pozdrawiam serdecznie
Podzielam Twój zachwyt dla tego pięknego haftu! Ja też uwielbiam nawijać mulinki na bobinki:) To jakiś nałóg;)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo podoba mi się haft z ziołami oraz ten kolejny z cytrusami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zioła przepiękne, a czy mogłabyś podać z którego sklepu internetowego pochodzi kanwa? Szukam, szukam i nie mogę znależc. Z góry dziekuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne ziółka... Ja też dołączam się do pytania poprzedniczki: gdzie można dostać wzór? Bo nie daje mi spokoju, bardzo by mi pasował do kuchni...
OdpowiedzUsuńgdzie można dostać wzór?
OdpowiedzUsuń